Pamięć Treblinki – Fundacja Ochrony Pamięci Obozu Zagłady w Treblince

  • Uciekinierzy - baza osób
  • informacje szczegółowe(current)
Imię
Chaim Arie (Leon)
Nazwisko
Tug
Data urodzenia
1909/1910
Wiek
Miejsce urodzenia
Warszawa
Płeć
mężczyzna
Zawód
krawiec
Nazwisko panieńskie
Imię matki
Szejndla Chmura
Imię ojca
Nuchim
Miasto zamieszkania
Kraków
Transport (skąd)
Międzyrzec
Transport (data)
sierpień 1942
Historia
"Przyszliśmy na stację kolejową, gdzie stały już wagony towarowe. Zaczęli zaganiać ludzi do wagonów. Ja cały czas trzymałem się z tyłu, myśląc że może nie będzie miejsca, może będę mógł zostać. W końcu zostaliśmy jako ostatni i siłą wciśnięto nas do wagonu. W wagonie było miejsce dla 30-40 osób, a wepchnięto może i 150 osób, więc nie było gdzie stanąć. Zaryglowano drzwi i pociąg ruszył. Wagon był zamknięty, a w środku wysypane było wapno, tak że nie było czym oddychać i już w ciągu pół godziny były ofiary.[...] Dziecko cały czas trzymałem na rękach. Ponieważ do wagonu wszedłem jako ostatni, miałem trochę powietrza przez szparę w drzwiach. [...] Próbowałem tylko ratować dziecko. Tymczasem w wagonie leżała już cała kupa zwłok. Wszedłem na martwe ciała i zbliżyłem się do zamkniętego i zabitego gwoździami i drutem okienka. Próbowałem ze wszystkich sił i w końcu udało mi się otworzyć okienko. Powiew zimnego powietrza silnie mnie uderzył i straciłem przytomność. Nie wiem jak długo tak leżałem, widziałem jednak jak siostra żony, Itka, rzuciła się do okienka i wyskoczyła. Widząc to wziąłem żonę, która była już rozebrana i prawie naga, podniosłem ją siłą i wypchnąłem przez okienko. Wyrzuciłem ją tak, jak się wyrzuca ogryzek po jabłku. Nie patrzyłem, czy przeżyła czy nie. Usłyszałem tylko strzał. Potem usłyszałem jej głos jak krzyczy po polsku: 'Dziecko! Dziecko!' Wziąłem dziecko i wychyliłem się z nim przez okienko i wyrzuciłem je jak najdalej od pociągu, aby nie upadło blisko kół. Znowu usłyszałem strzał i wpadłem z powrotem do wagonu i znowu zemdlałem. Nie wiem jak długo leżałem, ale kiedy się ocknąłem zobaczyłem, że 90% ludzi w wagonie już nie żyje, a ci którzy żyją, już są umierający. [...] . Założyłem na siebie tylko spodnie i wyskoczyłem. Czas był między modlitwami mincha a maariw. Upadłem koło pociągu. Kiedy pociąg przejechał nie wstałem, ale czołgałem się na czworaka w przeciwnym kierunku do jazdy pociągu, tam gdzie wyrzuciłem żonę. Myślałem, że jeśli ją zastrzelili, to znajdę ją tam, a jeśli nie znajdę, to znaczy, że gdzieś odeszła. Pragnienie gasiłem rosą z trawy. Gryzłem trawę jak bydlę i pochłaniałem rosę. Czołgałem się na czworakach może trzy albo cztery kilometry. Zrobiło się już ciemno, a ja nie spotkałem żony. Wstałem i zacząłem iść." Tug przeżył na aryjskich papierach do końca wojny. Po wojnie odnalazł żonę i córkę.
Ucieczka
z transportu
Przeżył(a) ucieczkę
Tak
Data śmierci
Miejsce śmierci

Źródło

AYV O3.3459, rel Chaim Arie Tug; ŻIH – rejestr ocalałych Żydów

Identyfikator
695
Data wstawienia
02.03.2024
Data modyfikacji
Zdjęcie opis
Zdjęcie źródło
Pamięć Treblinki - Fundacja Ochrony Pamięci Obozu Zagłady w Treblince